Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 3 marca 2018

książeczki z okienkami

Marzec! Wiosna tuż, tuż! Słońce utrudnia patrzenie w monitor, bo odbija się w nim cały oświetlony pokój, a nie internet. :) Jednak trudno uwierzyć, że wiosna przyjdzie i tak...




Ale ja nie o tym...


Dokładnie 22 marca rok temu zapytałam Was na fb o książeczki z okienkami. Mieliśmy wtedy jedną - Swarek zgubił się chyba na dobre.


I to było zdecydowanie za mało. Szukałam książeczek, które opowiadają jakąś historię, tak jak Charlie i Lola. Większość książeczek z klapkami to książeczki popularno-naukowe o kosmosie, o budowie człowieka, o wynalazkach, a to nie ciekawiło mojego roczniaka. Owszem otwierał okienka, ale po co? Książeczka nie na długo.

Znalazłam w końcu w ofercie wydawnictwa Dwie siostry Jejku-Jejku chce coś zmienić... ale nakład wyczerpany... Ciągle tam zaglądam, że anóż... a to już ostatni gwizdek na okienka, bo zaraz mi dziecię wyrośnie... ma już 2 i pół roku...

I jakaż była moja radość, gdy dwa wydawnictwa Mamania i - co za niespodzianka! - Dwie Siostry wydały książeczki z okienkami! Wiecie, że kupno książeczek z okienkami ma swoje mocne uzasadnienie i usprawiedliwienie? Przecież jeśli wypożyczymy je z biblioteki, to istnieje ogromne ryzyko, że książka nie wróci do biblioteki w całości, bo jakieś okienko poleci w niebyt na zawsze, awsze, awsze...? Także musieliśmy je mieć! ;)

Masło śpi, to rymowana kołysanka. Dłuuuga kołysanka jak na książki dla maluchów, ale to nie znaczy, że nudna. Absolutnie nie! Na każdej stronie są dwie linijki tekstu co zdecydowanie wystarcza dwulatkowi. Dużo stron oznacza również dużo klapek, a tego nigdy za wiele ;)


Tinę Oziewicz znamy z Tyranozaura i Traktorzystek.  Ilustratorkę Agatę Królak poznaliśmy przy Różnimisie. Bacznie obserwuję jej poczynania, to na jej profilu zobaczyłam informację o książeczce. 

Masło śpi - Tina Oziewicz
ilustracje Agata Królak
wydawnictwo Dwie Siostry

Z kolei Gdzie jest Spot? to historyjka skrojona na miarę dwulatka, a może nawet mniejszego dziecka. Wicia ją bardzo lubi, wertuje od wczoraj i straszy niedźwiedziem, zamiast szukać ukrytego szczeniaczka Spota. :D Mam jednak jedno zastrzeżenie - od początku nie wiemy jak Spot wygląda, więc gdy w końcu go znajdujemy, to Witek... szuka dalej. :| I co z tym zrobić? Mam nadzieję, że po jakimś czasie usłyszę przy Spocie TAAA! :)
Książeczkę odkryłam dzięki Ani z Zabawkatora. Ania to studnia bez dna wiedzy o książkach i zabawkach dla dzieci. Możecie u niej zobaczyć angielską wersję tej książeczki. 
Gdy dzisiaj szukałam naszej do zrobienia fotki zapomniałam, że wczoraj wieczorem porwał ją Ignaś, lat 7. :) Znalazłam u niego na półce.



Gdzie jest Spot? - Eric Hill
wydawnictwo Mamania

Choć książeczki mamy dopiero od wczoraj, czuję, że  to będą hiciory najbliższych miesięcy...


Polecam! :)

sobota, 3 lutego 2018

cztery witkowe książeczkowe miłości II

Dwuipółletni Witek zaczyna być wymagającym czytelnikiem, co oznacza, że nie wystarczają mu już kartonówki...


1. Nooo, to jest hicior! Dzięki bibliotece poznaliśmy Mieszkamy w książce! i Czy polubisz moją breję? Dzięki Mikołajowi mamy jeszcze pozostałe dwie i... powiem tak: Starszaki znają wszystkie na  pamięć i recytują z podziałem na role!, a Wicia karze sobie czytać wciąż, i wciąż, i wciąż...



Seria Świnka Malinka i Słoń Leon - Mo Willems


2. Gdy zobaczyłam Klapu klap w bibliotece od razu chwyciłam do wypożyczenia pomimo, że ma niekartonowe strony. Na miejscu jeszcze zerknęłam szybko do środka - są cyferki, cudownie. Dopiero w domu otworzyliśmy ją razem i... oniemiałam z zachwytu. Nie miałam pojęcia, że książeczka jest interaktywna, jakoś mi to umknęło. I dobrze, bo teraz stukamy, cmokamy, klaszczemy z bananem na twarzy większym niż ustawa przewiduje. :)))
Musimy szybko oddać ją do biblioteki, bo czuję, że ją zamachamy na amen. 😁

KLAPU KLAP - Madalena Matoso
Wydawnictwo BABARYBA


3. Kojarzycie charakterystyczne ilustracje Kasi Boguckiej? Zrobiła też ilustracje do Pawła i Gawła  Aleksandra Fredry. Ilustracje, co do których często rodzic ma wątpliwości, bo nawet jeśli jemu się podobają, to czy dziecko je polubi? Czy w ogóle zobaczy w nich ilustrację do tekstu? 


Moje wątpliwości co do książek dla dzieci zazwyczaj nie mają oparcia w faktach :) I tyle w tym temacie. Dzieci wiedzą co dobre. ;)
Książeczka jest w malutkim formacie i czytana była na okrągło, i Paweł na górze, a Gaweł na dole... dopóki się nie zapodziała. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...

Paweł i Gaweł - Aleksander Fredro


4. Charlie i Lola, znacie to charakterystyczne rodzeństwo?


Wicia zna i bardzo lubi. :) 


Po grzbietach widać, którą mamy nie od dzisiaj ;) Najpierw oczywiście była bajka w tv, a potem książka ze Skwarkiem (z okienkami) i różne wypożyczane w bibliotece. Gdy Charliego i Lolę pokochał Witek matka się nie mogła oprzeć i dokupiła sztuk kilka. I cóż... są czytane. Uff! Usprawiedliwiona ;)


Pokuszę się o stwierdzenie, że książeczki są interaktywne. A przynajmniej mogą być, gdy rodzic pojeździ palcem po książce. Za drugim razem paluszkiem jeździ dwulatek. :)
Każda książeczka opowiada o innym problemie, z którym próbuje zmierzyć się najcudowniejszy na świcie Starszy Brat, czyli Charlie. Powiem Wam w sekrecie, że zazdroszczę mu pomysłów!


Seria Charlie i Lola - Lauren Child
Wydawnictwo Media Rodzina

czwartek, 30 listopada 2017

witkowe książeczkowe miłości I


Ściągam z fb, bo tam często coś wrzucam na szybko :) No to go!


To był hicior bardzo długo. Nadal do nich wracamy, bo wlatują w jedno ucho i nie wylatują drugim ;)
Joanna Bartosik - seria Raz, dwa, trzy - Patrzymy / Słyszymy / Mówimy
Wydawnictwo Widnokrąg


O ile zwykłe-niezwykłe książeczki przegląda się dość szybko, o tyle te z okienkami wciągają dziecko na dłużej. Zanim się odkryje wszystkie okienka na jednej stronie, potem drugiej, trzeba wrócić do tej pierwszej, bo już nie wiadomo co pod nimi było. ;)
To najlepsza książeczka z okienkami jaką mamy i wczoraj po dłuższej przerwie Wicia odkrył ją na nowo. 
Skwarek zgubił się chyba na dobre - Lauren Child
Wydawnictwo Media Rodzina


Piękne książeczki wynalezione w ciuchlandzie. Norweskie, ale od czego jest google translator ;) króciutkie teksty, szybka korekta własna i można czytać dziecku. A może jakieś wydawnictwo ściągnie je na polski rynek? :)
Wydawnictwo Goboken


W erze fascynacji literkami i liczbami Muminki z biblioteki okazały się strzałem w 10! Oszczędność kolorów, prostota..., cudowne. Kartonowe muminki - polecam!
Muminki. Mała księga - Liczby
Muminki. Mała księga - Litery

Na pewno wszyscy znacie Bardzo głodną gąsienicę Erica Carla. 


My też znamy i mamy własne egzemplarze - jeden po polsku, drugi po angielsku. 


Jednak Witek nie pała miłością do gąsienicy, lubi - tak.

Chyba tylko dzięki gąsienicy... ;)




 I gdy myślałam, że już skreślamy Erica Carla z listy ulubionych przynieśliśmy z biblioteki Moją pierwszą książkę o kolorach.


I dziecko przepadło :) I czerwony wóz strażacki, i czarny parasol, i niebieski ptak, i kolorowy motyl... i od nowa. Czerwony wóz strażacki, czarny parasol...


Moja pierwsza książka o kolorach - Eric Carle 
(Moja pierwsza książka o liczbach - w liście do Mikołaja)


To też pewnie znacie :) Od lektury tej książeczki Witek pukał we wszystkie drzwi i... książki. :)
Jest tam kto? - Anna-Clara Tidholm


Zabawne teksty, kontrastowe barwy, zaskakujące scenariusze - trochę hałasu z głębi lasu :) - i zwierzątka - czego więcej może chcieć dwulatek? ;)
Pani Detektyw Sowa - Adam Święcki
Pan Elegant Lis - Adam Święcki
Pan Łasuch Miś - Adam Święcki
(Pan Kawalarz Wilk, jego jeszcze nie znamy)



Chcesz pośmiać się? Przeczytać zabawną i zaskakującą kartonówkę? Sięgnij po Smoczka Loczka :)
Smoczek Loczek. Bardzo straszna czkawka - Maciej Jasiński
Smoczek Loczek. Na ratunek księżniczce - Maciej Jasiński


O niej słyszałam, ale ilustracje, choć oryginalne mnie nie przyciągały. Pewnego dnia wyszperałam ją w markecie, w koszu z przecenionymi książkami. Przejrzałam i już nie mogłam jej zostawić. :) To jedna wielka rymowana wyliczanka i Wicia ją uwielbia :)
Raz dwa trzy psy - Nadia Budde

Autorzy i ich wyobraźnia - zazdroszczę :)
Wydawnictwa i ich umiejętności wyłuskania tych książeczek w morzu biliona propozycji z kraju i ze świata - dziękujemy! :) <3

środa, 29 listopada 2017

kolory

Biały to też kolor (śnieg za oknem!), ale my na przekór...








To nasze jedyne książeczki o kolorach, ale Witek najbardziej poleca Erica Carla, którego wypożyczyliśmy z biblioteki:


poniedziałek, 13 lutego 2017

Trzy opowieści - Eco i Carmi


Książkę znaleźliśmy w antykwariacie. Nigdy o niej nie słyszałam. Wprawdzie jest z 2005 roku, a prawa autorskie datowane są nawet na 1988 rok, ale dziwi mnie, że taka mądra książka nie jest w Polsce znana. A może się mylę?


Trzy baśnie. Baśnie! Kiedy ostatni raz czytaliście baśnie? Ja nie pamiętam... W natłoku nowości wydawniczych zapomniałam o istnieniu baśni. No... może nie zapomniałam, ale żyłam w przekonaniu, że wszystkie przecież znam! I większość jest dla dziewczyn... ;)

A tu taki kąsek! Jeśli ktoś lubi dzielić książki na te babskie i chłopskie, to tę pewnie zaliczy do chłopskich, bo generał, wojna, bomba, kosmos... Ale w dzisiejszych czasach? Nie bawmy się w podziały, tylko czytajmy. Czytajmy dzieciom. Ja bardzo lubię tę książkę, a jestem dziewczyną. :)




Trzej kosmonauci - mistrzostwo ilustracji! 
Tyle nas kosztował ten skarb :)
Ilustracje to po prostu dzieła sztuki, które chciałabym mieć na ścianach w mieszkaniu.


Trzy Opowieści - Umberto Eco
ilustracje: Eugenio Carmi
Dom Wydawniczy Rebis