1. na materiale postawiłam stopę i wycięłam taki o kształt. bez szablonu, nawet nie składałam na pół, żeby było symetrycznie! normalnie czułam się jak Nigella w kuchni ;))) pocięłam dwie bawełniane koszulki, żeby nie marnować materiałów, jak na pierwszy raz.
2. zszyłam dwie warstwy materiału, zostawiając na pięcie niezszytość co by wywinąć materiał na prawą.
3. niecierpliwiłam się na efekt końcowy, więc nawet nie obrębiłam brzegów, tylko wywinęłam na prawo. teraz lepiej widać krzywizny :)
4. przeszyłam całość, żeby zaszyć dziurę, ale i żeby kapeć nabrał charakteru. ?!
a potem założyłam na stopę, zawiązałam troczki na supełek i jak widać na poniższej fotce uformowałam piętę, czyli takie dwa dzióbki zrobiłam, zaznaczając szpilkami gdzie mam zszyć. tu już jeden zszyty, a drugi tylko zaznaczony.
5. tak wygląda papeć ze zszytymi dzióbkami:
6. a tak wygląda po obcięciu dzióbków (jak nie obrębiać, to wszędzie, a co!)
7. i finito, bo kapcie już gotowe :)
proste, prawda?
a kto udoskonali?
edit:
Madzia podesłała mi instrukcję Zuzi: