Pokazywanie postów oznaczonych etykietą domek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą domek. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 listopada 2016

prototyp kosza na zabawki

Czy tylko mnie się zdaje, że najmniejsze dzieci mają najwięcej zabawek, nieproporcjonalnie do ich wieku? ;)

zabawki po Starszych Braciach + nowe dostane w prezentach = za dużo ;))))

A przecież tyyyle sprzedaliśmy na pchlim targu, albo oddaliśmy znajomym... W każdym razie kosz był potrzebny i do ogarnięcia zabawek, i do sprawdzenia, czy dam radę. Bo...


... ciotka Patrycja wymyśliła sobie, że na pierwsze urodziny Króla Juliana uszyje mu kosz na zabawki. Na urodziny ciotka nie zdążyła, bo wolała sprawdzić przed, czy umie taki kosz uszyć. Sprawdziła na dziecku osobistym i ...


... nie za bardzo dała radę... 
Hally - jesteś moim guru w tej kwestii :)))
Kosz w krokodyle jest od Hally Design.


 Ale pobróbuję jeszcze - jak wyjdzie to Julek będzie trzymał w nim zabawki, a jak nie wyjdzie to ziemniaki. ;)))


Witkowy kosz został uszyty z zasłonki znalezionej w kupciuszku. Zasłonek miałam kilka - nowych, oryginalnie zapakowanych, chyba od next'a. Wszystkie się już rozeszły po różnych projektach :)







I kosz na zabawki :)


Chciałam wykorzystać te aplikacje, które były dość blisko brzegu zasłonki, więc prułam podszycia i mimo uprania widać nadal zagięcia i dziurki po szwach. Cóż, mnie to nie przeszkadza. Witek też się nie skarży. ;)


No to trzymajcie kciuki za julkowy koszyk ;)

Miłego weekendu :)

wtorek, 25 listopada 2014

domek II


Tak dumam od jak dawna chciałam go uszyć... nie wiem, czy nie dlatego kupiłam maszynę? ... a przynajmniej na pewno to był jeden z powodów...

Dlaczego więc tak długo zwlekałam? Chyba myślałam, że to wyższa szkoła jazdy...
Otóż myliłam się - myślę, że każdy początkujący posiadacz maszyny potrafiłby go uszyć. To tylko 5 zszytych ze sobą prostokątów.

Domek pod stołem :)



Wypasione :) 

Nasz jest skromniejszy:


Powstał z dwóch zasłonek, które nawet kiedyś pokazałam, ale teraz nie mogę ich tu znaleźć. Kupiłam je w kupciuszku bez pomysłu co z nimi zrobię, a na dodatek kupiłam 5 szt. Bo to, że nie zawisną w oknach u chłopców było pewne - i tak mamy ciemne mieszkanie. Jedna zasłonka powędrowała niedawno do wielkiej fanki dinozaurów - małej Ani, ale zostały jeszcze cztery i leżakowały w moich skrzynkach. 
Gdy chłopcy kolejny raz zrobili namioty z koców, znowu przypomniałam sobie o domku... a zasłonki wydały się idealne do tego celu.


Chłopcy od razu wymyślili, że będzie to domek z ogródkiem na dachu :)


Skąd oni mają takie pomysły?! Projekcja matczynych marzeń? ;)

Na poniższych zdjęciach widać jakie mamy światło o tej porze roku - nie mamy... Zdjęcia rozświetlam w gimpie, więc kolory na każdym wyglądają inaczej:



Muszę przyznać, że okienko mi się udało! :)


Zostały mi jeszcze dwie zasłonki, a z resztek tych pociętych powstały... ale to już inna historia...

poniedziałek, 24 listopada 2014

domek I

Szafka, którą znalazłam w kupciuszku prosiła się o domek.


... który ze stanu surowego...


przeszedł w stan remontu...



oraz oczekiwania na kolejne meble :)



Spontanicznie powstał też domek II, ale to jutro.