Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabawki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabawki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 5 listopada 2015

tablica zadaniowa

Znacie taką tablicę do sortowania? Taką prostą, drewnianą zabawkę?


Na dwunastu tabliczkach są zadania do wykonania...



i umiejętnie przesuwając kolorowe kółka trzeba ustawić je tak jak we wzorze.


Gdy ułoży się wszystkie możliwości, można odwrócić tabliczki do góry nogami i zacząć układanie na nowo. Mamy tę tablicę od kilku lat i nam się jeszcze nie znudziła. Teraz nawet widzę takie w necie w różnych wersjach, w różnych kształtach.

Na jesienne wieczory - świetny pomysł! U nas przechodzi z rąk do rąk. ;) 

Ps. Powoli wracam do maszyny. Powoli. Jak do jeża.

środa, 10 czerwca 2015

upolowane i coś jeszcze

Jak nie potrzebuję, nie szukam czegoś, to nie łażę, ale w tym tygodniu zaplanowałam zakup paru rzeczy. Niekoniecznie nowych. Nawet bardziej używanych.
Nałaziłam się z Ignasiem (smarki wiosenne), że hej! Ale upolowaliśmy parę ciekawostek, niekoniecznie tych co były w planach. ;)

Np. pięć drewnianych klocko-pojemników za 7 zł:


Pewnie powinno być 10, ale trudno. I tak moje starszaki robią z tej niewysokiej wieży niezłą demolkę. Pytam ich tylko czasami, czy klocki doczekają trzeciej pary łapek...


Ogromna waliza za 2 zł, która raczej nie będzie służyła do podróżowania, a raczej do eksponowania moich uszytków:


Wietrzy się teraz. Potem czeka ją odkurzanie i jakieś czyszczenie. Jeszcze tylko nie wiem jak się do tego czyszczenia zabrać...

A razem ze skórzanymi butami dla Tymka i czarnymi trampkami dla mnie na wadze wylądowała drewniana szpulka nici od J. Dewhurst & Sons:


Marzyła mi się taka szpulka :)
Trudno mi nawet ocenić ile kosztowała, pewnie grosze.


I tak się toczę - z kanapy do maszyny, do szkoły, do przedszkola, do sklepu... do października ;) 

środa, 18 marca 2015

klocki z rodowodem w książkach

Pierwszy raz chcę polecić tutaj zabawkę. Zabawkę inną niż wszystkie.
Klocki Shape Maker - Miller Goodman:



Zdawać by się mogło, że takich klocków mamy zatrzęsienie, że nawet lepsze są, bo z obrazkami z ulubionych bajek, bo tańsze... Tańsze owszem, ale to nie to samo. Nawet nie chodzi o grafikę i o to, że te są drewniane, ale o to, że przy tych klockach trzeba się napocić, że układać je mogą wszyscy, bez względu na wiek, a zapewne każdy obierze inną technikę.


Okazało się nawet, że niedaleko im do książki. Otóż zaprojektował je duet Zoe Miller i David Goodman - projektanci wcześniej specjalizujący się w projektowaniu książek dla dzieci. :) Ha! Mam oko do obrazków! ;)



A cóż może być trudnego w układaniu obrazka wg wzoru? Tutaj kształty się powtarzają, więc może się okazać, że na koniec, gdy już myślisz, że skończysz - zostały klocki, ale nie takie jakich potrzebujesz. I wtedy trzeba kombinować, wymieniać, szukać...
Zdecydowanie, to zabawka inna niż wszystkie.



Jedynym minusem jest ich cena - 190 zł. U nas był to składkowy prezent na trzecie urodziny Ignasia, więc kwota rozłożyła się na kilka portfeli. :) Jednak klocki okazały się za trudne dla trzylatka. Wtedy nie interesowały go. Za to już rok później były w sam raz i są do tej pory. Sama lubię je układać. :) Polecam!