Pokazywanie postów oznaczonych etykietą aplikacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą aplikacje. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 30 października 2016

poduchy dla Kuchni Tatarskiej u Alika



Pierogi, gołąbki, naleśniki... Pycha! Niby zwykłe, a niebanalne! Inne niż byście zrobili sami, inaczej przyprawione... Mmmm... A jak pachnie z daleka, zanim się wejdzie do lokalu :) Wąchajcie, zaglądajcie i smakujcie :)


Te poduchy grzeją się na oknie :)

sobota, 18 czerwca 2016

poducha z zabawnym wypełnieniem

W przeciwieństwie do Waszych dzieci cierpicie na nadmiar maskotek? Bo ja tak! ;)
Podejrzałam gdzieś w necie sposób na ten nadmiar i nie będę taka - podzielę się. ;)


Uszyłam poduszkę na kanapę, ale jednak nie pasowała kolorystycznie... Dumałam więc co by tu z nią... bo nie lubię jak się marnotrawi gwiazdę ;)

No i proszę - poducha po drobnej przeróbce (zszyłam rogi tak jak poszerza się dno w torbie) służy za pufę u chłopaków w pokoiku, a za wypełnienie służą maskotki ,,na wakacjach":



Polecam!

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

torba, worek i wyniki

Boję się pisać, że to moja ostatnia torba przed porodem, bo to jak wywoływanie wilka z lasu! - i porodu i kolejnej torby :P
Ale prawdą jest, że przyszedł czas na posty wykończeniowe, czyli będę pokazywać co leżało i czekało na drobną robotę... Raczej nie zaczynam nowych rzeczy, dużo leżę. Oczywiście, że w mojej głowie mam projekty, ale już wiem, że albo będą małe - bardzo proste (szybkie w wykonaniu), a jeśli duże, to będę szyła wiele dni, po troszku.

Akurat poniższa torba czekała na dobranie podszewki oraz uchwytów w odpowiednim kolorze. No i sezon na szmaciane torby powoli się kończy, więc może jednak ostatnia? :)


Wydaje mi się, że na torbach takich jak ta widać jak lubię dobierać tkaniny. :)


I uchwyty też są ważne. Tutaj znowu posłużyłam się paskiem, ponieważ moje taśmy są w kompletnie niekompatybilnych z tą tkaniną kolorach.


***

To jeszcze na szybko worek dla przedszkolaka:


Z boku wszyta taśma do wpisania imienia dziecka.

Z przodu flanelowy autobus:



I tak mi wyszło niechcący, że torba kończy sezon letni, a worek zaczyna sezon jesienny. :)

---

Na koniec wyniki! :)))


Zgłoszeń poprawnych było tylko cztery. Pomyśleć, że jeszcze rok temu bym się tym zmartwiła ;)



Zawołałam mojego Marysia - lat 9, który wylosował jedną karteczkę... 


A oto co na niej było napisane:


:) Gratuluję i czekam na adres do wysyłki :)
[patrycja.czerniecka@gmail.com]

Pozostałym dziękuję za udział i za to, że zaglądacie tutaj jeszcze ;)

piątek, 7 sierpnia 2015

3T czarnouche

szaro - żółto - czarno - pomarańczowe
zdjęcia też jakieś takie szare...


Pierwsza w połączeniu z groszkami: 


Dużo groszków! :)



Druga szara z guzikami. Miała wyglądać całkiem inaczej...




... a już na pewno nie myślałam o przyszywaniu guzików, bo ja przecież nie lubię szyć ręcznie.


Kolejnej w ogóle nie było w planach. Ale materiały tak się ułożyły obok siebie... i gadały do mnie...


 Nieużywane podkładki pod talerze i kawałek pomarańczowych ptaszków. I tak powstała ona:




Sztywna dzięki podkładkom. Bałam się, że przy złożeniach maszyna nie da rady, ale zmieniłam igłę na grubszą i poszło bez problemów.


Wszystkie będą się prezentowały na Jarmarku Kamedulskim [klik]


MamoDroga zaprasza :)

sobota, 20 czerwca 2015

uszata torba

W transie szycia podUszaków pomyślałam o uszatej torbie... pomyślałam i wzięłam się za szycie...


Tak, tak - to pasek! Bawełniany pasek dziecięcy, które nałogowo kupuję w moim ulubionym sklepie z końcówkami kolekcji, a które świetnie się sprawdzają jako uchwyty do bawełnianych toreb. :)

Torba niekoniecznie dla małej dziewczynki ;)






Gdy szyłam, z kredensu pachniała mi piwonia od Ani:


Uszaki gotowe do drogi :)


I na razie dość uszaków!

czwartek, 18 czerwca 2015

podUszaki

Pamiętacie kjójika?


Kjójik był brelokiem i poleciał do Szpinakożercy. Zapowiedziałam, że mam ochotę na więcej...

Uszyłam taką kjójiczą poduszkę ze swetra. Leżała długo i gdy już ją chciałam sfotografować poszła w dobre ręce. :)

Po drodze pojawił się też słoń z szydełkowymi oczami, który poleciał do Fundacji Słonie na balkonie:


Szydełkowe kwiatki dostałam od Asi na Władcach Kreacji w SOKu. Dostałam ich dużo... Dziękuję! :)

I tak oto przedstawia się historia powstania poduszek, które są kompilacją kjójika i słonia. Trudno to sobie wyobrazić? Można popatrzeć na efekty ;)


Mówiłam, że będzie kolorowo? Kolejne kawałki tkanin już czekają na szycie.





Szary jest ostatnim, który wyszedł spod maszyny. Jest świadectwem na to, że już miałam dość intensywnych barw. ;)

wtorek, 2 czerwca 2015

kolejna ptasia kieszonka


Czyli poszewka na poduszkę 40 x 40. Co się nakłuję szpilkami to moje. ;)



Miałam uszyć kilka ptasich pod rząd, bo lubię... ale jednak nie umiem taśmowo... zniechęcam się... chce mi się czegoś innego... 
Tak więc w następnym poście będą... poduszki. Haha :D
Ale nie poszewki, tylko poduszki, czyli zaszyte na amen, ale do prania w całości jak najbardziej.
I nie black red white - wręcz przeciwnie! Eksplozja kolorów! Ołje! ;)

... bo...