Wit i karuzelka

Karuzelka #2 miała powędrować do pewnego chłopca, ale ciągle nam i chłopcu nie było po drodze, więc karuzelka została u nas i zawisła nad innym chłopcem :)

Tu chłopiec akurat miał z pół miesiąca, ale teraz ma już miesiąc i może zerkać na karuzelkę dłuuugą chwilę, a jak zamacha rączkami to nawet uda mu się zakręcić ptaszkami. :)

Melduję, że już przysiadłam do maszyny i nawet udaje mi się posiedzieć przy niej dłużej. Także może pokażę wkrótce coś nowego. :)

karuzelka #2

Ciekawe, że karuzelka #1 powstała też w marcu, tylko dwa lata temu! Niewiarygodne!
Tamta pojechała do Olsztyna, a gdzie podzieje się najnowsza? 

Mam plan, żeby została w Suwałkach. 

Bardzo lubię karuzelki... :) 

Druga jest bardziej wyluzowana. Np. ptaszki mają postrzępione ogony :)

Chciałabym uszyć ich więcej...

... ale tymczasem... dobranoc...

karuzelka

Myślałam o niej od dawna, zainspirowana ozdobą z Ikei, którą 7 lat temu nabyliśmy dla Tymka. W końcu przysiadłam, i nie wstałam dopóki nie powstała.