Brązową uszyłam z myślą o Grażynie, która od roku prosiła mnie o torbę, tylko nie po drodze jej było zajść do mnie i wybrać materiał. A chciała jakieś brązy i bez ozdób.
Przypadkowe spotkanie skończyło się tym, że Grażka porwała torbę w grochy i tyle ją było widać. ;) Ledwo machnęłam jedno zdjęcie:
Została więc brązowa, którą już obfociłam dokładniej.
Potem jeszcze powstały dwie - kwiecista i w kratkę.
Kwiecista ma długi uchwyt - w sam raz do założenia po skosie.
I flanelowa w kratkę:
Flanelowa jest tylko kratka, która jest tez podwójną kieszonką.
I dość! ;)
Miłego weekendu! :)
kwiecista jest cudna i bardzo energetyczna :) idealna plażowa jak dla mnie, taka wakacyjna i radosna
OdpowiedzUsuńEnergetyczne lubię szyć, niekoniecznie nosić. Lubię etap dobierania materiałów. :)
UsuńJej, wszystkie piękne są :) Podziwiam Cię za ten zapał do szycia. Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) A jak się czujesz?
Dziękuję :) Sama pewnie wiesz jak to jest z tym zapałem - albo jest, albo go nie ma. :)
UsuńCzuję się całkiem ok. Jak babka w ciąży. ;)