To taki projekt, kiedy z trwogą patrzysz na igielnik, czy masz jeszcze choć jedną szpilkę. Znaczy się dużo tkaniny i dużo zakrętów. :) Nie dziwcie się więc, że robiłam fotki za każdym razem, gdy szpilek przybywało :)
To była dla mnie nowość - i tkanina zasłonowa, i uszycie poprzeczki w danym kształcie.
Na okno i na drzwi do Kuchni Tatarskiej u Alika:
Tkanina śliska, siepiąca i łatwo marszcząca pod stopką.
Dodatkowo w drzwiach siatka chroniąca lokal przed owadami. Firanka jest wdzięczna do szycia, ale jej miękkość sprawia, że potem całość może ułożyć się jak chce, a nie tak jak my chcemy... ;)
I znowu pełny:
;)
Wyszło nieźle. Nowe doświadczenie.
Jeśli będziecie w Suwałkach zajrzyjcie: http://kuchniaualika.pl/
Zawsze świeże jedzenie, codziennie inne menu.
Można też polubić na fb: Kuchnia-Tatarska-U-Alika
A Tamira, córka właścicieli - ma bloga ze swoimi smaczkami:
Polecam! Sama skorzystałam z kilku przepisów, są dziecinnie proste ;)
Smacznego :)
bardzo ładna firanka Ci wyszła, klimatyczna, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiała być w klimacie tatarskim, więc jeśli tak ją widzisz, to znaczy, że się udało. :) dzięki
UsuńPięknie!!! W sierpniu musimy w końcu dojechać do Suwałk :)
OdpowiedzUsuńW sobotę i niedzielę jest jarmark kamedulski i dużo atrakcji... chm?
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wcześniej nie wiedziałam o tym wpisie - już dawno wylądowałby na naszej stronie ;) Ale...lepiej późno niż wcale :)
OdpowiedzUsuńspoko, spoko :)
Usuń