Czapa i szal są moje, moje, moje! :D
Zero turkusu, dziwne, prawda? Ale bez niebieskości się nie obeszło. ;)
Te cuda dostałam w ramach wymiany za dużą kurę (tę na dole)
oraz...
... oraz coś czego jeszcze nie uszyłam, ale na pewno pokażę jak będzie gotowe. Zdradzę jedynie, że to będzie mój kolejny duży projekt. Już zrobiłam szkice. Sama jestem ciekawa jak to wyjdzie...
Twórczyni - Wiola, to kolejna zdolna bestia, która mieszka w moim mieście. Na zdjęciach prezentuje się jej córa. :)
Dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz