Czaiłam się z sensorycznymi kostkami odkąd kupiłam maszynę. Coś mnie ciągnęło do nich bardzo... już teraz, gdy je uszyłam - wiem co :) Bardzo przyjemnie się je szyje :) Oczywiście nadal mam problem z ostatnim szwem, ale zewnętrzny na maszynie wygląda moim zdaniem o niebo lepiej niż mój kryty szew ręczny. Także od początku do końca kostki są maszynowe. Tak mi się fajnie szyło, że od razu machnęłam trzy sztuki.
Pierwsza jest zielono-biało-pomarańczowa.
Druga żółto-czerwono-beżowa.
Trzecia biało-czarno-niebiesko-beżowa.
Każde kolejne zdjęcie to kolejna ścianka. Ale nie łudźcie się, że będzie na niej coś innego niż kółko. Bo ja lubię kółka! :)
Inspiracją do kostek była książka - jak w tytule - Naciśnij mnie i zobacz co się stanie, gdy odwrócisz kostkę :)
Niezmierzalną inspiracją była też oczywiście Hally, u której często goszczę i gdzie napatrzyłam się na edu-kostki. :)
I ostatnie - szóste ścianki.
A na koniec bułeczki.
Na pewno nie ostatni raz przez nas zrobione, bo to pyszna kolacja, śniadanko lub po prostu przekąska. Bardzo proste. Dodatkowo podobno można pominąć jajko, a mleko zastąpić wodą, czyli jak znalazł dla alergików :)
Tak sobie pomyślałam teraz o wiośnie i o pikniku z tymi bułeczkami... eeech...
Piękne wyszły, takie wypieczone :) Bułki oczywiście, ale kostkom też niczego nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńno właśnie moje bułki takie kostropate, a wasze takie gładziuchne :) pomyślałam, że następnym razem bułki uformuję i zostawię do wyrośnięcia. co Ty na to?
Usuńo jaaa ales smaka narobila :)
OdpowiedzUsuńa kostki wyszly superowo :)
a dziękuję :)
Usuń