Zuzia i Krzyś
Zima przyszła, a Krzyś w sukience latał, bo ma gender i nie zawahał się go użyć. ;) Czyli nadal bawię się lalkami.
Dumałam jak by tu sama sweterek zrobić, wszak ja cierpliwości nie mam za grosz, żeby szydełkiem działać. I przypomniałam sobie o rękawiczkach, których nie noszę, a które w za dobrym stanie są, aby je wyrzucić. I tak oto Krzyś dostał cały komplet:
Szycia wymagała tylko czapka.
Doszyłam też spodenki z pseudo polaru, które wyglądają bardziej jak barchanowe gacie, ale ważne, że grzeją, prawda? ;)
Dla ciekawych i chętnych instrukcja jak pociąć rękawiczkę - proszszsz:
DIY mi wyszło niechcący. :)
Udanego wieczoru i do zobaczenia w następnym roku!
barchanowe gacie ;)
OdpowiedzUsuńsuper to wyszło. wszystko!
jakby polar wynaleziono wiele lat wcześniej to nawet nie byłoby takiego pojęcia ,,barchanowe" :)
Usuńśliczne cudaczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i Tobie życzę wszystkiego dobrego w 2014 roku :)
dzięki :)
UsuńHa! Jakże pożyteczną rzeczą są rękawiczki. Okazuje się, że nie tylko w formie zabezpieczenia przed zimnem ;)
OdpowiedzUsuńKrzyś z moim hipsterowatym chyba nieźle by się dogadali ;)
poszli by do starbucksu i wydali wszystkie pieniądze ;)
Usuń