Długo chodziłam i ja. Ale do czasu! Nareszcie uszyłam torbę dla siebie! :))) Prosta, dwustronna, z dwoma kieszonkami.
No dobrze... tak naprawdę torbę uszyłam dla Lisa.
Pan Lis jest z Kiziu Miziu. Stragan Doroty był naprzeciwko i kusił bardzo, oj jak bardzo kusił... :)
Fajna!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie dobrane kolory!
OdpowiedzUsuń