środa, 17 lutego 2016

grudniowe poszewki na poduszki

Tak, grudniowe jeszcze :) Że co? Że szyłam przy dziecku? A no... a no właśnie, nie wiem jak ja to robiłam, bo teraz nie ma takiej opcji. Także póki co - proszę, poszewki się prezentują:
fot. Sielska Strefa
Ptaszki odleciały do ciepłych krajów, więc wymyślam co by tu zamiast...?


Oooo! A ten nie odleciał? Co tu jeszcze robisz ptaszku? Nie zmarzniesz? 


I ostatnia kwiecista:



I tak...

Nie mogę się doczekać szycia :)

Miłego :)

2 komentarze:

  1. Poduszki świetne. Kilka z nich przypomina mi tkaniy jaie były u mojej babci! Ps fajne krzesło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Teraz wzory nowoczesna i retro na jednej stoją półce. Te stare od kilku lat mają swoją drugą młodość ;) Fakt, mam kilka tkanin od babci, ale te akurat są nowe.
      A krzesło od przyszywanego dziadka.

      Usuń