Wybieraliśmy się w odwiedziny.
Bardzo chciałam zawieźć dziewczynkom coś uszytego przeze mnie.
Z jednej strony miałam łatwe zadanie, bo koniki to jedyne zabawki jakimi się dziewuszki bawią, ale z drugiej strony... ONE - znawczynie tematu, w przeciwieństwie do mnie...
Pierwszy - beżowy:
mój ekspert - jeden z koników wygranych u Reda, pomalowany przez Ignaśka:
drugi - granatowy:
bawełniane grzywy i ogony można poprzecinać, co miałam w zamiarze zrobić, ale zostawiłam wybór dziewczynkom :)
... co na to dziewczynki? Wycałowały, wyprzytulały, a nawet przewiozły rowerem i hulajnogą :)
Genialne !!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuń