Ola, lat 6, zobaczyła
tę fotkę sówek z filcu i zapiszczała z radości. Kiedy poinformowałam ją, że mogę uszyć taką poduchę zapiszczała jeszcze głośniej. :) Wybrała materiały, a kiedy szyłam prawie nie odstępowała maszyny na krok, zaś gdy skończyłam...
Lubię szyć, gdy od razu po zejściu ,,z taśmy" widać radość :)
super wyszla :) nie dziwie sie ze radosc byla :)
OdpowiedzUsuńFajna poducha :-)
OdpowiedzUsuńO! Mamusiu! Jakie wielkie oczy!
OdpowiedzUsuńtrochę bym ją teraz inaczej uszyła, ale oczy to podstawa :)
UsuńAle piękna!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuń