Wycięłam ostatnie ładniejsze kawałki z kwiatowego i ulubionego przez wszystkich materiału i oprócz igielnika i kury, powstały dwie żujki. Dłuższe niż dotychczas. Oraz... pierwszy raz wykonane z innego materiału niż bawełna, dostanego od Asi. Tył żujki jest teraz mięciutki, do głaskania i przytulania. Proszę:
Ktoś chce jedną przygarnąć?
Super pomysł z tym mięciutkim spodem! Zauważyłam, że Liwka przytula się do żujki i tak zasypia;)) Będę musiała więc nabyć u Ciebie wersję bardziej soft :)
OdpowiedzUsuń