piątek, 7 sierpnia 2015

3T czarnouche

szaro - żółto - czarno - pomarańczowe
zdjęcia też jakieś takie szare...


Pierwsza w połączeniu z groszkami: 


Dużo groszków! :)



Druga szara z guzikami. Miała wyglądać całkiem inaczej...




... a już na pewno nie myślałam o przyszywaniu guzików, bo ja przecież nie lubię szyć ręcznie.


Kolejnej w ogóle nie było w planach. Ale materiały tak się ułożyły obok siebie... i gadały do mnie...


 Nieużywane podkładki pod talerze i kawałek pomarańczowych ptaszków. I tak powstała ona:




Sztywna dzięki podkładkom. Bałam się, że przy złożeniach maszyna nie da rady, ale zmieniłam igłę na grubszą i poszło bez problemów.


Wszystkie będą się prezentowały na Jarmarku Kamedulskim [klik]


MamoDroga zaprasza :)

4 komentarze:

  1. Ach! Czemu ten jarmark nie w następny weekend :(
    Twoje torby są wspaniałe. Tak dopracowane i z charakterem, oryginalne. Super!!!
    Moje to takie prostaki z jedną warstwą ;)
    Pozdrawiam słonecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko! Od czegoś trzeba zacząć ;) a prostota to też pewna jakość, trzeba umieć! ja nie umiem.

      Usuń
  2. Suuper torby uszylas :))) Baardzo mi sie podobaja i te ich zapiecia naaa prawde super pomysl :))) Przesliczne wszystkie !!! :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń