Gdy usłyszałam, że będzie film na podstawie ,,Małego Księcia" bardzo mnie ciekawiło, czy realizatorom uda się pozostać w tej wrażliwości, którą ma książka Antoine de Saint-Exupery, a jednocześnie zainteresować dzieci. Bo przecież książka przemyca tyle mądrości być może niezrozumiałych, przez co nudnych dla młodszych dzieci...
Zaryzykowałam przed pójściem do kina przeczytać ją moim chłopcom. Książkę, której wiele zawdzięczam, pomimo, że nie do końca ją rozumiałam, gdy byłam w ósmej klasie (to była lektura szkolna). Mój egzemplarz jest jednak trochę młodszy - z 1996 roku. Dostałam go na urodziny od koleżanek z pokoju w bursie szkolnej. Taki egzemplarz jak chciałam - w twardej oprawie, z ilustracjami autora.
Może nie doceniam moich dzieci (5 i 9 lat), które chciały ją czytać co wieczór? Nie marudziły, że nudy.
Nie zdążyliśmy jej przeczytać w całości przed filmem, więc gdy kończyliśmy czytanie chłopcy pytali kiedy będzie ta część z dziewczynką. :)
[źródło]
No właśnie... Film bardzo mi się podobał. Trudno mi o nim coś napisać, bo cenię go za całokształt. Bajka o dziewczynce w nowoczesnej animacji, a o Małym Księciu w papierowej... pięknie... I choć ta papierowa część mnie bardziej przypadła do gustu, to gdy zobaczyłam nowoczesnego lisa już rozkminiałam jak jest uszyty. A on przecież narysowany... :)
Wróciłam do domu, oznajmiłam, że chcę uszyć lisa - tak, nie było to zamówienie dzieci - i zrobiłam szkice...
... które uświadomiły mi, że będzie trudno... że łatwiej narysować...
Ale spróbowałam. Zdobyłam tkaniny i zaczęłam ciąć. I jak już pocięłam... szybko poszło mi zszycie. Nie jest idealny, taki jak w bajce. Trochę poszłam na łatwiznę, ale jest przytulaśny. Jest też świetny do podłożenia pod brzuch, gdy leżę na boku. ;)
Na razie nie ma kłótni o to czyj jest lis. Jest nasz wspólny.
Przy okazji myszkowania w necie odkryłam, że jest gra ,,Mały Książę"! Znacie?
Ależ kusi... chyba w tym roku napiszę list do Mikołaja. ;)
I jeszcze jedno pytanie: znacie jakąś farbę do tkanin lub inną miksturę, którą można zrobić lisowi gwiazdki świecące w ciemności? Tak jak w filmie. :)
Hah. Cudny lis :) Mnie koleżanka namawiała do uszycia takiego. Ale jeszcze nie doszłam do maszyny ;)
OdpowiedzUsuńTwój wyszedł naprawdę bardzo fajnie. I jak dla mnie jest idealny. Jak nie taki sam jak w bajce to chyba dobrze. Jest wasz :)
Buziaki :)
No właśnie ja też mam uszyć drugiego dla koleżanki i nie mogę się zebrać. Boję się, że miałam szczęście żółtodzioba i że ten drugi już nie będzie taki udany hehe ;) Szkoda, że nie zrobiłam wykroju od razu.
UsuńSuuper wyszedl Ci ten lisek :))) A bajke ojj musimy tez zobaczyc :)) Powodzenia ze znalezieniem farby ,jak i z szyciem drugiego liska :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) właśnie jestem w trakcie poszukiwań, włącznie z pytaniem o nie samych producentów :)
UsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Dzięki :)
UsuńLis jest fantastyczny :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńLis wyszedł świetnie. Też mam zamiar uszyć. Natomiast co do gry, to jeśli chodzi tylko o tematykę, to można się skusić, choć podobno mało regrywalna. Proponuję poczytać recenzje.
OdpowiedzUsuńGrę mamy, od Mikołaja :-), fajna jest :-)
OdpowiedzUsuńA jeśłi chodzi o gwiazdki, to widziałam ostatnio materiał ze świecącymi gwiazdkami... potem ci podeślę...
Nie mam teraz czasu poszukać... ale w tym sklepie widziałam te gwiazdki... stacjonarny mam koło pracy, a to sklep koleżanki mojej siostry, więc polecam :-) Mogę ci kupić i przesłać... albo z przesyłką od nich :-)
OdpowiedzUsuńhttp://craftoholicshop.com/sklep_stacjonarny_gdansk.html
Masz craftoholicshop pod nosem?! Ja tam swoją tasiemkę kupuję :)
UsuńMateriału nie chcę, bo lis uszyty i potrzebuje gwiazdek, znalazłam już farbę. Ale dziękuję, dobrze wiedzieć, że masz blisko ;)
Czy byłaby możliwość żeby uszyła Pani takiego lisa odpłatnie? Byłabym przeszczęśliwa gdyby się pani zgodziła! ;)
OdpowiedzUsuńProszę napisać do mnie: patrycja.czerniecka@gmail.com
Usuń