Podobał mi się od zawsze, od jego zawsze. Ale gdy dostałam go w prezencie, gdy wydawało się, że Roko trafił do prawowitej właścicielki, za każdym razem, gdy na niego patrzyłam myślałam o pewnej osobie.
Aż zrozumiałam, że muszę mu kupić bilet, spakować, dać list polecający i zmienić jego adres zameldowania.
Papa, Roko! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz