piątek, 9 sierpnia 2013

hej, przeleciał ptaszek

Znalazłam kamyk i pomyślałam, że wygląda jak ptaszek, ale nie mam takich zdolności co by domalować dzióbek, skrzydełko...
Nie ma to jednak jak mieć takie plastyczne talenty wśród znajomych :) i proszszsz:




Dziękuję! :)

***

Pogoda nie sprzyja siadaniu do maszyny, tylko różnym wycieczkom bliższym i dalszym. A kiedy już z takiej wycieczki wrócę późną porą, położę dzieci spać, to sama też padam ze zmęczenia, ewentualnie wgapiam się bezmyślnie w telewizor / komputer, a w tle słychać szum wiatraka chłodzącego moje stopy. Jednak coś tam się rodzi poganiane myślą o II Jarmarku Kamedulskim.
Po pierwsze dokończyłam jednego niedobitka czerwcowego i zaopatrzyłam go w kółeczko, co by już nie było wątpliwości do czego ma służyć :)



Po drugie... a to już inna bajka. :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz