Szybko coś musiałam wymyśleć, bo przecież wszystkie zabawki to już nuuudaaaaa...
A że miałam od Gosi filcowe ścinki, to naprawdę szybko poszło.
I też długo nie zastanawiałam się co zrobić, bo ostatnio Ciocia Agnieszka podsyciła w naszych dzieciach miłość do tej starej i prostej gry.
------------------------------------------------------------------------------------
Apdejt :)
Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie poszukać, czy ktoś nie zrobił tego lepiej. ;)
No i dobrze, że nie szukałam przed uszyciem, bo bym nie stawała w szranki. :D
Ta żółta podstawa jest jednocześnie kieszonką. O! Fajny pomysł!
A tutaj! No szok - cóż za precyzja!
No i to o czym sama też pomyślałam - torba.
Super pomysł na siedzenie w poczekalni, w autobusie, czy jakiekolwiek inne czekanie, prawda?
suuuper ! ależ ty masz pomysły ..
OdpowiedzUsuńsą takie co mają lepsze i częściej, ale dziękuję :)
OdpowiedzUsuń