Torba sporawa, ze dwa razy A4 - jak zwykle nie zmierzyłam. Kosztowała mnie sporo nerwów, czyli prucie, prucie, prucie, ... ale udało się! Jest! Troszkę dziwna, niestandardowa, ale nie chińska, tak?
Materiał ,,tętno smoka" dostałam niedawno od Mamy, więc wiekowy, sentymentalny i polski. Swego czasu szyło się takie spodenki. Miałam takie i ja. :)
Szara tkanina, to pozostałości po spódnicy, więc cieszyłam się, że będę miała kilka szwów z głowy... tiaaaa... Ale parę gotowców wykorzystałam - m.in. suwak z rozporka na kieszonkę. Niektórzy szyją z gaci, a niektórzy ze spódnicy. ;D
Do torby dołączyłam ptaszka wydzierganego przez Asię:
Zarąbista czyli standard ;)
OdpowiedzUsuńJa nie szyję ze spódnicy bo mam brzydkie nogi ;P
Torba super elegancka :) Nienawidzę wszywać zamków i innych pierdół :P No fakt kurka z gaci szyje, i robi to zawodowo :) A Ty zawodowo szyjesz ze spódnicy :) A kurka wcale nie ma brzydkich nóg :P :P :P o!
OdpowiedzUsuń... Aga Ty się tu nie wymądrzaj bo Ci nogi pokażę :)))
Usuńkurko droga, ale to nie moja spódnica była ;P
OdpowiedzUsuńswoją drogą ciekawe, czy Twój mąż też tak uważa... no ale skoro tak Ty sądzisz, to spodnie niech ostaną się na dupie, a spódnice pod igłę! ;P
agnieszko, dzięki :) jakoś powoli się przekonuję do zamków, ale to pewnie dlatego, że nie robię tego tak jak trzeba, tylko na skróty ;)
Czyżby Pani Bębenkowa wątpiła w mój zmysł estetyczny ? ;P;)) Mój mąż nie wie czy brzydkie bo ich nie widział ;DDDDDD ... żarcik ;)
Usuń