wtorek, 15 maja 2012

kura?

Miałam napisać: i wreszcie! moja! osobista! druga połówka! Wróciła moja maszyna!
Ale złamałam jedyną słuszną igłę i maszyna przestała mnie słuchać. Ewidentnie potrzebuję kursu krawieckiego. I wizyty w pasmanterii. A kura powyżej jest wewnętrzna, oczywiście, ale zewnętrzna nie wyszła dużo lepiej. A może zwalić wszystko na pogodę...?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz