Skarpetki uszyłam ze ściągaczy swetra, a podszyłam filcem.
Teraz przeglądając zdjęcia widzę, że na żadnym nie widać filcu... :)
Skarpetki poleciały do Wrocławia i mam nadzieję, że będą pasowały. Niech służą długo.
I znowu weekend?! Miłego więc :)
Bardzo fajna i pomysłowa dekoracja :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem co bym chciała, gdzie mogę się z Tobą skontaktować?
Skarpetki to przede wszystkim praktyczna dekoracja, szczególnie jeśli nie chce się mieć porysowanej podłogi ;)
UsuńPo prawej na dole jest mój @ :)