Pomyślałam, że pochwalę się łazienką. Moją wyczekaną, nieskończoną (detale), ale taką jak chciałam. Z umywalką na nodze, ze starym lustrem nad nią, z czarnymi bateriami, z kafelkami imitującymi boazerie, z ozdobną listwą, z odnowioną apteczką jako szafką na podręczne kosmetyki, z odnowioną komodą na pranie... Jak widać nic nie odnowiłam, czekam wiosny, a tymczasem włożyłam w końcu w ramki nabyte w wakacje obrazki i się cieszę "nową" łazienką. 😊😉😁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz