wtorek, 9 stycznia 2018

zielone (co z tą zimą?)





Takiego płaskiego kaktusa szukałam. I znalazłam przez przypadek przechodząc obok kwiaciarni, która w ogromnych, w metalowych ramach oknach nie ma wystylizowanych wystawek, tylko busz! <3 Musiałam tam wejść :) I oprócz kilku zapakowanych kwiatków z hurtowni zobaczyłam... busz! BUSZ. Ogromne kwiaty, które ludzie wywalają z domu, bo się nie mieszczą i całe mnóstwo doniczek z sadzonkami. Właścicielka sama rozsadza i sprzedaje sadzonki za grosze. I pakuje w gazetę, a nie w ozdobny papier. Są takie miejsca. :)




Zimowa zimą prezenty przyjmuje, więc parapet się rozrósł... Na starociach znalazłam blachę do pieczenia, która pomieściła większość sukulentów i kaktusów...






Lubię to!

2 komentarze:

  1. Świetnie ta mała hodowla wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wróciłam z feryjnego wyjazdu i jeden podupadł na zdrowiu. Zupełnie jak ja! co za empatyczna roślina! ;)

      Usuń