czwartek, 11 sierpnia 2016

ptaszor dla Franka

Potrzeba matką czasu! :D Wczoraj umówiłam się na wizytę u koleżanki, która urodziła Franulka, więc się zmobilizowałam... Starszaki u babci na wakacjach, więc wyniosłam maszynę do ich pokoju i kiedy Wicia poszedł spać w końcu mogłam ruszyć maszynę! :)
Uszyłam kolejnego ptaszora. 


Franio jeszcze jest za malutki, żeby ciamkać ptaszora, ale ptaszor poczeka. ;)


Deszczowa pogoda nie dawała wczoraj dobrych warunków do robienia zdjęć. Biegałam po całym mieszkaniu w poszukiwaniu światła. Bo jak już wyciągnęłam aparat, żeby zrobić zdjęcia to niech choć trochę wyglądają. Ostatnio robiłam komórką, więc chciałam, żeby było widać różnicę ;)




A dzisiaj u mnie słonecznie :)

6 komentarzy:

  1. Piekny ptaszor :)) Na pewno maluszkowi sie spodoba :)) Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. A można takiego zamówić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, a nawet trzeba, bo palę się do kolejnego i potrzebuję motywacji. :) Proszę o kontakt na patrycja.czerniecka@gmail.com

      Usuń
  3. Cudny jest:))))I uwielbiam to sforumułowanie "Franulek" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem , czy Franulka nie zgarnęłam od Ciebie... ;) :)))
      Dziękuję :)

      Usuń