Uszyłam kolejnego ptaszora.
Franio jeszcze jest za malutki, żeby ciamkać ptaszora, ale ptaszor poczeka. ;)
Deszczowa pogoda nie dawała wczoraj dobrych warunków do robienia zdjęć. Biegałam po całym mieszkaniu w poszukiwaniu światła. Bo jak już wyciągnęłam aparat, żeby zrobić zdjęcia to niech choć trochę wyglądają. Ostatnio robiłam komórką, więc chciałam, żeby było widać różnicę ;)
A dzisiaj u mnie słonecznie :)
Piekny ptaszor :)) Na pewno maluszkowi sie spodoba :)) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję. Dziękuję :)
UsuńA można takiego zamówić?
OdpowiedzUsuńMożna, a nawet trzeba, bo palę się do kolejnego i potrzebuję motywacji. :) Proszę o kontakt na patrycja.czerniecka@gmail.com
UsuńCudny jest:))))I uwielbiam to sforumułowanie "Franulek" :)
OdpowiedzUsuńNie wiem , czy Franulka nie zgarnęłam od Ciebie... ;) :)))
UsuńDziękuję :)