sobota, 20 czerwca 2015

uszata torba

W transie szycia podUszaków pomyślałam o uszatej torbie... pomyślałam i wzięłam się za szycie...


Tak, tak - to pasek! Bawełniany pasek dziecięcy, które nałogowo kupuję w moim ulubionym sklepie z końcówkami kolekcji, a które świetnie się sprawdzają jako uchwyty do bawełnianych toreb. :)

Torba niekoniecznie dla małej dziewczynki ;)






Gdy szyłam, z kredensu pachniała mi piwonia od Ani:


Uszaki gotowe do drogi :)


I na razie dość uszaków!

4 komentarze:

  1. Aaa!!! CUDNE. CUDNE. CUDNE. :)
    Piwonie to Mazury i moja babcia. Tak mi się kojarzą. Uwielbiam ich zapach.
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudna :) Uwielbiam Twoje torby

    OdpowiedzUsuń