czwartek, 16 kwietnia 2015

poszewki na pościel

Szyłam już poszewki na poduszki, ale całej pościeli w standardowych wymiarach jeszcze nigdy. A tu wyzwanie: uszyć poszewki na pościel mojej chrześniaczki Asi, czyli poduszka 70x80 i kołdra 200x150. Z doświadczenia wiem, że takie płachty ciężko się szyje, ale poza tym nie widziałam w uszyciu kołdry niczego skomplikowanego. Ha!

Bawełnę kupiłam przez internet. Asia wybrała sowy:


Dla nas wzięłam kropy i gwiazdki:

[to lewa strona]


Na kropy polowałam wcześniej, bo w jysku kupiłam w przecenie trzy poszewki na poduszki. Wprawdzie w inne groszki, ale przyjdzie czas uszyję i poduszki. ;) Bo najpierw uszyłam poszwę na kołdrę dla nas, żeby zobaczyć z czym to się je, bo niby nic takiego, ale jednak trzeba spróbować na czymś co można zepsuć.


Nasza pościel wymiarami przypomina tę z ikei, czyli kołdra różni się nieznacznie od standardu, ale poduszki mają wymiar 50x60. I tak jak na kołdrę zakładam poszewki bez żadnych przeróbek, tak poszewki na poduszki zmniejszam. Dzięki temu na łóżku mieszczą się trzy - trzecia dla pięciolatka, który co noc jeszcze przychodzi do nas spać.


I tak jak w ikei nasze poszewki na poduszki są na zakładki, a ta na kołdrę ma na dole otwór. Mamy kilka kompletów poszewek z ikei i nigdy kołdra z poszewki nie uciekała, więc wykorzystałam ten sposób w szytych przeze mnie.


Myślałam, ze też to najłatwiejszy sposób na uszycie, ale nie :) chociaż jak już uszyłam dwie poszewki na kołdrę, to mogę powiedzieć, że jest ok - mogę szyć więcej. Gorzej tylko z cięciem materiału. Moje grochy okazały się wydrukowane idealnie równo, więc nie miałam problemu - cięłam wzdłuż grochów.


Gorzej z sowami. Kiedyś pocięłam materiał w kratkę właśnie wzdłuż kratek i się przejechałam, bo okazało się, że wzór był krzywo wydrukowany. Dlatego teraz zanim utnę sprawdzam. Okazało się, że sowy nie siedzą równiutko na gałązkach. :) Trzeba było pokombinować, pomyśleć logicznie i się udało. Poszewki gotowe!



Niedługo przekażę je do rąk własnych :)


Gwiazdki tymczasem w poczekalni. 

6 komentarzy:

  1. świetne są te sówki :) sama bym nie powiedziała nie takiej pościeli :)
    gwiazdki na szarym zawsze piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co te gwiazdki mają w sobie? w zasadzie można o to samo spytać wstawiając groszki czy sówki :))) ale szary kolor jednak się utrzymuje w topie już długo.

      Usuń
  2. Grochy <3 Cudne są!!! I te trzy poduchy :))))

    Też mam takie przygody z cięciem materiału - po kropkach, kreskach czy kratce. A potem zdziwienie, że taki wicherek wyszedł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdy zobaczyłam te poszewki w jysku, i że trzy...! nie mogłam ich nie wziąć! szukałam takiej poszewki na kołdrę ale nie było. nic to, może upoluję znowu jakiś materiał podobny :)
      z tymi wzorkami drukowanymi nierówno to już kilka razy się przejechałam! wycinasz prostokąt, a wychodzi nieokreślony czworokąt, bo nawet nie równoległobok! hehe :))) jeszcze przy małym formacie to widać od razu, ale przy dużej płachcie?! czasami chciałabym mieć taką dużą drewnianą ekierkę jak w szkole :D

      Usuń
  3. Od dawna marzę o uszyciu pościeli takiej jakiej chce, a nie być zmuszana do kupna tego co aktualnie oferują producenci. Jednak z moimi dwoma lewymi rękoma obawiam się, że wyglądu to by nie miało ;)
    Twoja jest piękna i graficznie i kolorystycznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba wziąć pod uwagę cenę uszytej pościeli - zakładając, że kupimy bawełnę po 10 zł za metr, co jest ewenementem, to jest koszt 50 zł, bo na standardową pościel trzeba 5 metrów (z jedną poduszką). Z drugiej strony luksus kosztuje. 😀

      Usuń