Gdzie ten czas tak pędzi? Czy jemu tak jak i moim dzieciom śpieszno do Gwiazdki? Czy zwolni po 24 grudnia?
Piszę w pośpiechu o pośpiechu, żeby usprawiedliwić zdjęcia z telefonu... ;)
Gdy umawiałyśmy się z Kajką co jej uszyję, ona ciągle powtarzała, że jej głupio, bo ona nie za bardzo poda dalej... Trudno ją było przekonać, że nie ma co się martwić, że od dawna chciałam coś dla nich uszyć, więc poprosiłam ją o zakupy w IKEA. Zgodziła się i jeszcze coś napomknęła, że trochę szydełkuje, więc ja napomknęłam o muchach dla chłopaków... ale to co potem - oprócz zamówienia z IKEA - wyjmowałam z paczki, przerosło 1000-krotnie moje oczekiwania! Wyszła nam niezła wymianka! :D
Marmoladka! Bombki, śnieżynki i ptaszki! Pierniczki robione zapewne przez Kajkę, Grzesia, Ewcię i Piotrusia! No i muchy...
Dzisiaj Ignaś w takim zestawie prezentował się na Jasełkach:
Kajko, teraz ja czuję się zobowiązana :D
DZIĘKUJĘ!
Mam nadzieję, że w końcu uda się nam spotkać i wyściskać :)
Nie wiem, gdzie mój komentarz się zapodział? Ale to jeszcze raz... Mucha na szydełku genialna!!! A wasza wymianka zakręcona ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam świątecznie :*
a gdzieś Ty Matko była jak cię nie było?!
OdpowiedzUsuńwymianka cudowna wyszła. mam ochotę na więcej! :)