Kawa z bitą śmietaną? ;)
Domki odrysowane są od drewnianej ,,wycinanki".
Czuję się ich matką, ponieważ je wymyśliłam, narysowałam na desce, a potem w drewutni pod okiem pana Janka wycięłam.
Tutaj je widać:
Pan Janek pomógł wyciąć (czyt. wyciął) okna, na koniec całość wyszlifowałam i teraz myślę, czy malować, olejować...?
Domki są wdzięcznym tematem i wielu artystów je wykorzystuje. Ale te są moje, choć artystą nie jestem! :)
zimowa rękodzielniczka
Wow! Jestem pod wrażeniem wszechstronności koleżanki:)
OdpowiedzUsuńO Mamo, śliczna. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuń