Tym razem mojej pół-produkcji - tę małą poszewkę znalazłam w kupciuszku i miałam jej po prostu użyć jako materiału, ale...
tak leżała, leżała nieużywana,
czekała, czekała na plana,
aż tu święta za progiem,
a ona machnęła do mnie swym rogiem...
to jej uszyłam wsad. I jest, i udaje, że święta już są. ;)
przepiękna :D będę sobie wchodzić i się zachwycać :)
OdpowiedzUsuńostatnio dorobiłam się w paski czarno-białe z pomocą maszyny Mamy
a teraz na taki materiał muszę zapolować
w tle też widzę ciekawą - tą najdalej
o tę? http://blaszany-bebenek.blogspot.com/2012/11/zimowa-poducha.html
Usuńzrobiła ją moja mama z szalika :)
tak :D już w zeszłym roku podziwiałam i dalej się nie dorobiłam
Usuńmam takie swetry ale mi szkoda - tak lubię takie cieplusie w zimie nosić w domu - jak nikt mnie nie widzi :D hehe
muszę chyba w szmateksie poszukać jakiegoś ciekawego splotu
szmatex to bardzo dobry pomysł, jeśli ktoś nie umie dziergać :) ale nawet jeśli umie, to duże oszczędności: i czasu i pieniędzy :D
Usuń