...

niedziela, 16 marca 2014

poduszka dla...

Była sobie turkusowa poszewka na poduszkę:


Wisiała, wisiała, 
leżała, leżała,
najpierw w łazience,
potem przy maszynie, żeby w oczy kuła,
aż w końcu się wzięłam 
i jestem bardzo zadowolona z efektu -
wypełnienie + aplikacja:


I choć lubię turkusy, to poduszkę szyłam z myślą o kimś... Okazało się, że na świecie... ba! - w Polsce, a nawet w Suwałkach, powiem więcej - na moim osiedlu mieszka dziewczyna co jest - muszę to przyznać - większą fanką turkusu niż ja! ;)



Metki miało nie być, ale tak się ładnie uśmiechała, a potem kolorystycznie wpasowała, że nie mogłam jej odmówić...


Wymiary: 45x45.

4 komentarze:

  1. Wow!!! Wspaniała:)
    Efekt tego 'czekania' super! Ptak :)
    Turkus i ja uwielbiam. Kolor idealny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh, jaka piękna! Nooo, w końcu mam czas, by popodglądać szycie innych ;)

    OdpowiedzUsuń