...

poniedziałek, 7 października 2013

haŋ!

Wietnamka Franka, bądź jak kto woli Franka Peruwianka jest w dobrych rączkach, ale czuje się samotnie. Właścicielka Franki poprosiła o Indiankę. Długo mi się rysowało i kombinowało, aż się wykluła drobna dziewczynka o czarnych, filcowych włosach.




10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. też tak mi się skojarzyło, ale to nie ona była inspirają :)

      Usuń
  2. Ach jaka sympatyczna :)
    ... i te piórka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nad piórkami też długo myślałam, jak je tu... najpierw miały być z filcu, bo w miarę sztywny, ale potem odkryłam amerykę, że przecież są inne sposoby na usztywnienie materiału :)

      Usuń
  3. Franka i Nina nie mogą się doczekać spotkania z nową koleżanką :) .. czekamy z utęsknieniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już żałuję, że nie zobaczę miny Ninki...

      Usuń
    2. Prześlę zdjęcie dziewczyn .. wszystkich trzech :) jeszcze raz dziękujemy :)

      Usuń
    3. oooo :D Indi już leci :)))

      Usuń